logo

Szukaj firm w największym polonijnym katalogu firm w UK!

 

"Zarabiam £16,6 tys. miesięcznie i ledwo wiążę koniec z końcem"

zarabiam166tysmiesiecznie.jpg

Nisha i Ashish Sharma mieszkający w South Croydon (południowy Londyn) zostali ostro skrytykowani przez brytyjskich internautów po tym, jak kobieta na łamach "Financial Times" narzekała na to, jak trudno żyje się w brytyjskiej stolicy i oskarżała władze, że nie pomagają mieszkańcom, aby ta sytuacja uległa zmianie. Wydawałaby się to normalne słowa, jednak okazuje się, że roczne zarobki pary wynoszą £200 tys. Małżonkowie posiadają ponadto warty £700 tysięcy dom.
Kobieta, która osiąga miesięczny dochód w kwocie przeszło £17 tys. poinformowała o trudnościach związanych z codziennym życiem "do ostatniego". Narzekała głównie na to, że czuje się "ograbianą z pieniędzy klasą średnią", a "większość pieniędzy idzie na edukację i podatki".
-"Teoretycznie nasz dochód pozwala nam być wśród 5 proc. najlepiej zarabiających na Wyspach, ale nie czujemy tego. Jeśli zarabiasz miliony, wtedy jest ok, ale na drugim końcu listy to właśnie ty musisz za wszystko płacić. Jesteśmy klasą średnią i za wszystko musimy płacić" - tłumaczy Nisha Sharma.
-"Koszty życia w Londynie, połączone z brakiem jakiegokolwiek wsparcia czy ulgi podatkowej, stawiają nas na granicy wypłacalności. Nie, nie możemy o sobie dłużej mówić, że jesteśmy bogatą elitą na Wyspach, która może sobie pozwolić na życie na wysokim poziomie" - podsumowuje.
Po publikacji materiału w "Financial Times" niemal od razu rozpoczęła się w Internecie fala krytyki wobec kobiety. - "Nie wysyłaj dziecka do prywatnej szkoły, kup tańszy dom" - radzili ironicznie. -"Ludzie świetnie sobie dają radę, zarabiając 1/10 tego co ty" - dodawali inni.
Sama autorka kontrowersyjnych wypowiedzi zapytana przez dziennikarzy "The Sun" o to, czy żałuje swoich słów, stwierdziła tylko, że napisała prawdę.